cieszą mnie ścieki ozdobne, których w maminej Arce nie było praktycznie wcale. Zaczęłam od wypróbowania wszystkich ściegów. Z natury robie wszystko w biegu, przez co wiele rzeczy traci na jakości, tak więc i tutaj ściegi nie są wykonane starannie, ale ciekawość aż mnie zżerała, żeby zobaczyć jak wyglądają te wszystkie kwiatki i kokardki. :-)
Zachwycona wzorami postanowiłam wykorzystać czekające na swoją kolej tkaniny z Ikei i spróbować uszyć to, co od dawna chodzi mi po głowie, czyli, banalnie, koszyk na pieczywo. Pomysł na wykonanie i technika wykonania, to moja inwencja twórcza. :-) Zewnętrzna
tkanina
to ciemny róż, taka fuksja trochę, a wewnętrzna, to granatowe wzoru kwiatowe na białym tle. W środku podwójna warstwa owaty. Zaczęłam, rzecz jasna ;-), od ściegów ozdobnych na różowej stronie, potem zszyłam dwie warstwy materiału. Łącznikiem miała być wypustka, ale do tej pory zawsze szylam u rodziców i nie miałam u siebie żadnych materiałów, sznureczków i innych akcesoriów, z których mogłabym wyczarować wypustkę, więc postanowiłam, że obędzie się bez niej. Usztywniłam, a raczej "umiękczyłam" ;-) wszystko owatą i zszyłam pozostawiony otwór. następnie przeszyłam całość na liniach zgięcia, ponieważ spód wyszedł trochę taki puchaty i za gruby, postanowiłam trochę go przepikować. Słabo idą mi linie proste, wiec zdecydowałam się na esy-floresy, które w założeniu miały być ozdobne. :-) Wyszło nie najgorzej. Juz chcę składać mój koszyczek, dumna, że jakoś to wygląda, a tu nagle olśnienie! Nie wszyłam tasiemek, ale po chwili pomyślałam, że i tak nie bardzo mi się podobają te koszyczkowe kokardki, wiec postanowiłam zszyć go na stałe. Efekt finalny zadawala mnie, jak na pierwszy koszyk, pierwszy raz z owatą i pierwsze pikowanie w życiu. :-)
P. S. Wam też łamały się igły na pikowaniu grubych tkanin? Może warto zamówić specjalną igłę do pikowania?
P. S. 2 Uważajcie na raczkujące szkraby. Mój cichaczem nacisnął mi wczoraj na pedał maszyny. Na szczęście palce miałam daleko od igły i skończyło się na pruciu gratisowego szwu. :-)
Jak widać życie zweryfikowało zastosowanie koszyka. :-)
![]() |





